Obowiązkowe ubezpieczenie psów  -  konieczność czy fanaberia? | 🗞️ Przeczytasz w 1 min.

 

W Polsce coraz częściej toczy się dyskusja o tym, czy właściciele psów powinni być objęci obowiązkowym ubezpieczeniem. Wystarczy krótki spacer po parku czy osiedlu, by zobaczyć skalę problemu: wszechobecne psie odchody, szczekanie dobiegające zza drzwi mieszkań, a w mediach regularnie pojawiają się informacje o pogryzieniach. Winne? Nie zwierzęta — te działają instynktownie. Winni są ludzie, którzy wzięli na siebie odpowiedzialność za czworonoga, a potem udają, że problem ich nie dotyczy. Obowiązkowe ubezpieczenie psów nie rozwiąże wszystkich problemów, ale byłoby pierwszym krokiem ku temu, by parki znów stały się miejscem zabawy, a nie toaletą, by sąsiedzi mogli spać spokojnie, a ofiary pogryzień nie musiały latami dochodzić swoich praw. To nie fanaberia — to konieczność cywilizacyjna.

Parki jak toalety

Dawniej parki były miejscem, gdzie rodziny grały w badmintona, dzieci biegały boso po trawie, a koc rozłożony pod drzewem nie groził spotkaniem z „niespodzianką”. Dziś coraz częściej przypominają publiczne toalety dla psów. To właściciele zaniedbują sprzątanie, traktując przestrzeń wspólną jak przedłużenie własnego ogródka.

Hałas zza ściany

Drugim problemem jest szczekanie. Pies zamknięty na osiem godzin w mieszkaniu nie rozumie, dlaczego jego pan wybrał się do pracy zamiast na spacer. Reaguje frustracją i głosem. Dla sąsiadów to codzienny koszmar, dla właściciela — temat tabu.

Realne zagrożenie

Nie można też pomijać kwestii bezpieczeństwa. Pogryzienia — zwłaszcza dzieci — wciąż się zdarzają, a każdy przypadek kończy się traumą i często kosztownym leczeniem. W takich sytuacjach odszkodowanie bywa problematyczne, bo nie każdy właściciel czuje się zobowiązany do pokrycia szkód.

Dlaczego obowiązkowe ubezpieczenie?

Wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia OC dla właścicieli psów mogłoby zmienić tę sytuację.
Polisa:

  • gwarantowałaby pokrycie kosztów leczenia ofiar pogryzienia,
  • finansowałaby ewentualne szkody wyrządzone przez psa,
  • motywowałaby właścicieli do bardziej odpowiedzialnego wychowania i pilnowania swoich zwierząt.

Takie rozwiązanie działa już w wielu krajach i przynosi wymierne efekty. Polska wciąż pozostaje w tyle, choć problem narasta.

Zwierzęta nie są winne

Najważniejsze — w tej dyskusji nie chodzi o walkę z psami, lecz o walkę z ludzką głupotą i lekkomyślnością. Pies nie wybiera właściciela. To człowiek odpowiada za jego wychowanie, bezpieczeństwo i to, by nie przeszkadzał ludziom żyć.

 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Polska nie jest w ruinie. Krajowy Plan Odbudowy – odbudowa czego? | 🗞️ Przeczytasz w 1 min.

Nadzieja umiera w sądzie | Przeczytasz w 30 sek.

YouTuberzy nagrywający wykroczenia drogowe przekraczają granice | 🗞️ Przeczytasz w 30 sek.